Hej. :) Nowe cienie Hani naprawdę mnie zaskoczyły. Wcześniej miałam mieszane uczucia, niektóre były genialne, a inne nie dawały nabrać się na pędzel, albo przenieść się z pędzla na skórę. Nowa formuła jest miękka, lekko się sypie przy nabieraniu na pędzel, ale podczas pracy opadają jedynie te błyszczące. Oczywiście nie jest to jakaś mocna wada, bo można zrobić to tak, żeby nic nam się nie osypało. :) Pigmentacja rewelacja, blendowanie super, nakładanie koloru na kolor genialnie! Naprawdę jestem pozytywnie zaskoczona. Cienie beztalkowe są cudne, pięknie się błyszczą, ale tak jak Hania w filmach mówiła, trzeba nakładać je na mokro. :) Krycie tak jak widzicie pełne, bez żadnej bazy. Musicie ich naprawdę spróbować, ja na pewno kupię więcej. Gama kolorystyczna jest ogromna, piękna i każdy znajdzie coś dla siebie. Ekstra, naprawdę polecam. :)
Cienie matowe od góry:
krem z pomarańczy, musztardówka, sorbet, flamingo, bingo, suszony wrzos, palona kawa,
Cienie połyskujące od góry:
świecąca morela, elektryczna pomarańcza, butelka, dolarowy zielony, kosmiczna pieczarka, pralina, różowe złoto
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz