wtorek, 23 maja 2017

MAKIJAŻ: Kobo, GlamShop, fiolet, srebro, złoto i pomarańcz

Hej postanowiłam zacząć wrzucać moje prace także na bloga. Oczywiście możecie znaleźć je także na moim Instagramie oraz Facebooku. Mam nadzieję, że ten pomysł się Wam spodoba. :) Dodaję listę kosmetyków oraz odnośników do nich, bo część jest już na blogu a część jeszcze się pojawi. :) 
Kosmetyki użyte do makijażu:

Twarz: 
podkład @Maybelline Affinitone 14
puder @Maybelline Affinitone 03
puder @Wibo diamond skin
baza @Smashbox photo finish 
korektor @Catrice liquid camouflage 010
korektor @Kobo modelling illuminator 101
brązer @Inglot 509
brązer @Kobo sahara sand
róż @Wibo ectasy blusher 1
rozświetlacz @MySecret face illuminator sparkling beige

Brwi:
pomada @Inglot 17
żel do brwi @GoldenRose brow stylist gel

Usta:
konturówka @essence 06 satin mauve
pomadka @MakeupRevolution molten chocolate (brak numerka)

Oczy:
korektor @Catrice (ten sam co wyżej)
baza pod brokat @Nyx
klej do rzęs @duo
tusz @Loreal fioletowy
pigmenty @Kobo 514 hypnotic mango, 507 gold dust, 503 frosty white
cienie @Kobo 105, 143, 141chestnut, 114, beż, 
cienie @GlamShop metaliczna fuksja, kakaowa cegła
rzęsy @Alieexpress











niedziela, 21 maja 2017

RECENZJA: Glumbrush nowa kolekcja o104, o105, o106, o107, o108

Hej, Czas na recenzję pędzli Glambrush. Kupione w GlamShopie parę miesięcy temu. Starej wersji pędzli nie posiadałam, ale miałam okazję ich dotykać. Między nimi w ogóle nie ma porównania. Nowa wersja ma piękne lakierowane trzonki, które wyglądają jak porcelana, grawerowane logo oraz numerek pędzla, i przepiękny trzonek w kolorze rose gold/ miedzi (??). Włosie jest o dwie klasy wyżej niż w starych pędzlach. Dziewczyny porównują je do Zoevy. Mam dwa pędzle Zoevy, 227 i o104 porównałam ze sobą, bo mają podobny kształt i tym jeszcze trochę do nich brakuje. Zoeva wydaje się bardziej delikatna, chociaż różnica jest naprawdę subtelna. Nie wolno zapominać, że cena Zoevy jest dwukrotnie większa.. 
Pędzle są naprawdę tanie, jak za tą jakość i design. Bardzo podoba mi się, że są grubiutkie, porządne, że czuć je w ręku. Używam ich bardzo często, zaraz po pędzlach Maxi i z chęcią kupię parę modeli do twarzy. Uważam, że są o wiele lepsze niż Hakuro, a droższe może o 5zł.. Pędzle są wykonane z włosia naturalnego, kozy oraz kucyka. W całej kolekcji znajdziemy także inne typy włosia. Zapraszam niżej, omówimy sobie kształty. :)






Od lewej:
o108, duży pędzel do blendowania z delikatnym czubkiem, super się sprawdza do robienia chmurki
o106, pędzel do pracy w załamaniu, kąciku zewnętrznym i roztarciu dolnej powieki
o107, delikatnie większy od o106, bardziej spiczasty, do zaznaczenia załamania bądź dolnej powieki
o104, klasyczny, spłaszczony pędzel z precyzyjnym szpicem, do nakładania, rozcierania, super wielofunkcyjny
o105 fajny ołówek, średniej wielkości, do pracy w kąciku wewnętrznym, na dolną powiekę, pod łuki brwiowe

Te pędzle w ogóle się nie niszczą, nie ma na nich rys, nie zmieniają miękkości włosia, nic nie wypada. Myję je mydłem w kostce, olejkami, szamponem, naprawdę różnie i nic im nie szkodzi. Suszę w osłonkach w moim stojaku z Aliexpress (znajdziecie go u mnie na blogu). Nie mam się do czego przyczepić, naprawdę lubię te pędzle. :)


piątek, 19 maja 2017

DIY: Brelok na Dzień Matki

Hej. :) Dawno nie było postu typu DIY, więc postanowiłam pomóc Wam w zrobieniu prezentu na Dzień Mamy. Mam nadzieję, że pomysł się podoba, jest bardzo łatwy a przy tym efektowny i myślę, że bardzo osobisty. Prezenty DIY moim zdaniem cieszą jeszcze bardziej, a ja jeszcze chętniej sprawiam nimi przyjemność moim bliskim. Wszystkie części są zamówione ze sklepu Beads, który moim zdaniem jest bardzo dobrze zaopatrzony w produkty, profesjonalny (szybko dostarcza przesyłki, które są pięknie zapakowane), i bardzo polecam Wam ten sklep, jeśli chodzi o zakup części do bransoletek, modeliny, kaboszonów i wiele innych. 


Potrzebne będą:
Oczywiście nie musicie użyć tych samych produktów co ja. Możecie wybrać inne kolory, kształty, wymiary itd. Ja biżuterię zawsze robię w srebrze, więc wszystkie dodatki muszą być srebrne. 


Łańcuszek przycinam i wsuwam na niego bazę do breloka.  Jest to baza w kształcie serca, idealna do kluczy. :)


Robię przymiarkę gdzie, co przyczepię, patrzę jak to będzie wyglądać, na jakich wysokościach umieścić części.


Ze swojego ogrodu zrywam niezapominajkę, i umieszczam ją w najmniejszym i najsłodszym słoiczku na świecie. :) Zaklejam korek w środku i wciskam haczyk w korek.


Wszystko zawieszam na kółeczka montażowe, te które Wam podlinkowałam są lepsze, bo działają na zasadzie bazy do breloka (trzeba część przesunąć, aby weszła do środka). Wszystkie części przywieszam za pomocą szczypiec do łańcuszka.
Zdjęcie wywołuje mi fotograf, wydrukowane w domu rozlewają się od kleju. Wycinam zdjęcie, wlewam parę kropel kleju, umieszczam zdjęcie, na zdjęcie znowu daję parę kropel kleju i nakładam szkiełko. Staram się, aby nigdzie nie było pęcherzyków powietrza, nadmiar, który ewentualnie wypływa szybko wycieram i pozostawiam do wyschnięcia.
Na stronie sklepu Beads możecie kupić inne kleje, m.in Magic, ale ten jest biały, a przy takim formacie zdjęcia robi się przezroczysty po 2-3 tygodniach, więc ten jest o wiele lepszy..
Całość wygląda bardzo delikatnie i ze smakiem. :) Wszystko ładnie do siebie pasuje. Mam nadzieję, że pomysł Wam się spodobał, i że moja mama będzie zadowolona. :) (na zdjęciach klej nie jest do końca wyschnięty)
PS. Co Wy podarujecie swoim mamom? :)




środa, 10 maja 2017

ALIEXPRESS: pędzle, rzęsy, okulary, paznokcie, gadżet na kubek

Hej. :) Dziś kolejna dawka gadżetów z Aliexpress. Listonosz nazywa mnie największym przemytnikiem we wsi, no ale co poradzisz. :)


Azteki drobne cena 1,27$
Kwiatki kolorowe cena 0,82$
Dmuchawce cena 0,82$
Azteki born pretty cena 0,93$
Azteki średnie 0,96$
Naklejki wodne to super sprawa, bo są łatwe i szybkie w aplikacji, a do tego cieszą oko. Ja postępuję z nimi tak:
1. Wycinam wzór jak najdokładniej.
2. Zdejmuję folię.
3. Do malutkiego pojemniczka z wodą wrzucam naklejkę wzorem do góry.
4. Trzymam w wodzie 10-20 sek. (jeśli będzie za długo naklejka odklei się od papierka w wodzie)
5. Moczę palec, którym będę nakładać wzór
6. Wyciągam wzór z wody (zazwyczaj pęsetą)
7. I nakładam na zmoczony opuszek wzór, w ten sposób by przylegał naklejką do palca.
8. I delikatnie pozbywam się z niego papierka.
9. Paznokieć, na którym nakładam wzór moczę.
10. Delikatnie nakładam wzór, i dopasowuję do paznokcia najbardziej jak umiem.
11. Osuszam wzór wacikiem.
12. Jeśli wzór jest duży i wychodzi poza paznokieć, nasączam wacik zwykłym zmywaczem i wszystko co wystaję nim rozpuszczam.
13. Jeśli ten krok jest mi niepotrzebny, pomijam go i dokładnie całość zabezpieczam topem, włącznie z wolnym brzegiem paznokcia i gotowe. :)

Naklejki są naprawdę świetne, polecam 10/10. :)


pędzle do brwi cena 1,89
Dwustronne pędzle syntetyczne, do brwi, ścięte, z gęstą dość miękką szczoteczką. Jak dla mnie 6 szt za tą cenę.. Wymiatają, może nie są tak precyzyjne jak Zoeva, ale używam ich do pomad i są świetne, do tego szczoteczka.. Parę mi się rozkleiło, ale to wiecie nie ma co wymagać za tą cenę. Można skleić, albo zostawić taki samodzielny, bo pod spodem wszystko ładnie estetycznie wygląda. Polecam bardzo 10/10.




ślimaki 0,88$
Bez gadżetu do kuchni obyć się nie mogło.. Są zrobione z sylikonu, mogłyby być trochę ciaśniejsze, ale nie spadają kiedy do kubka nalewamy wodę. :)
10/10



okulary 1,85$
Fajne, pół transparentne oksy, nic nie było porysowane, zapakowane w folię bąbelkową, ładne zgrabne, Czego więcej chcieć? :)
10/10



rzęsy 1,87$
Rzęsy na Ali polecam kupować najbardziej. Są bajecznie tanie i piękne, zawsze mnie o nie pytacie, więc zaglądajcie do tych postów, bo uważam, że za rzęsy nie warto przepłacać. :) 10/10 Wszystkie rzęsy znajdziecie pod etykietą "rzęsy" :)



poniedziałek, 8 maja 2017

Recenzja: Pędzle Zoeva 227 i 317

Pędzle Zoeva są cenione wśród zwykłych zjadaczy chleba jak i wśród profesjonalnych wizażystów. Ja zdecydowałam się na dwa modele tj. 227- pędzel spłaszczony do blendowania oraz 317- skośny pędzel do pomady, kreski, ust. Uwielbiam te pędzle. Testuję non stop przez dwa miesiące, myję, suszę, dezynfekuję i ani jeden włosek z nich nie wyszedł. Pędzelek 317 jest super cieniutki i bardzo precyzyjny. malowanie nim brwi to sama przyjemność. Pędzel 227 ma mięciutkie włosie, które nie zniekształca się, jest delikatne, włoski są cieniutkie, ale sprężyste. Do tego piękny design, który się nie zniszczył. Pędzle są dość drogie niestety, ale nie aż tak jak M Brushe. Ja kupowałam je na Minti Shopie. Włosie nie żółknie, nic nie wypada, nic się nie rozkleja. Uwielbiam i serdecznie polecam! :) 








czwartek, 4 maja 2017

Recenzja: My Secret rozświetlacze, brązer, róż

Hej. :) Dziś czas na recenzję moich perełek. Kupione dawno temu na jakiejś wyprzedaży w Naturze. Przetestowane od A do Z. :D 
Zacznijmy od rozświetlaczy. Uwielbiam hardkorowe rozświetlenie, a one dają magiczną taflę połysku. Są już produktami kultowymi szczególnie starszy brat o nazwie Princess Dream, który daje ciepły złoty blask. Mi bardziej spodobał się beżowy, neutralny odcień o nazwie Sparkling Beige, Zawiera bardzo delikatną nutę różu, ale nie odcina się od ciepłych karnacji. Są bardzo wydajne, wypiekane i żeby je zużyć trzeba naprawdę się postarać (ale nadal nie wierzę w taką możliwość, chyba, że jest się wizażystą) Opakowanie standardowe, ładne, plastikowe, przezroczyste no i cena... Kosztują po 16zł w cenie standardowej a na przecenie już w ogóle kosztują śmieszne pieniądze. Uwielbiam te rozświetlacze, są jednymi z lepszych jakie mam. 
Brązer posiada bardzo ciekawą konsystencję. Bałam się go użyć bo nie jest matowy i myślałam, że będzie wyglądał jak brud. I tu się zaskoczyłam. Wygląda zdrowo, daje wykończenie lekko satynowe. Jakby nasza twarz była taka wykonturowana naturalnie. ;) Nie ma żadnych drobin, pięknie można stopniować nim efekt. Chłodny kolorek, tak samo wypiekany, tani.. Czego chcieć więcej?...
Duo brązera z różem podoba mi się mniej. Kosmetyk jest jedwabisty w dotyku, konsystencja delikatnie kremowa, bez drobin, matowa. Róż jest śliczny, delikatny dziewczęcy kolorek, czasami po niego sięgam. Natomiast zawiódł mnie trochę brązer. Nie mam nic przeciwko ciepłym odcieniom do opalania twarzy, ale ten jest zbyt ciepły, podchodzi wręcz pod rudy, i sam nie wygląda dobrze. Czasami stosowałam go pod chłodniejsze brązery i wyglądał trochę lepiej. 
Także jak jesteście w naturze brązer i rozświetlacze pakujcie do koszyka bez wahania. :)
Rozświetlacz Sparkling Beige i puder brązujący to moi ulubieńcy. Kocham te kosmetyki i bez wahania polecam. :) Princess Dream też jest bardzo ładny, ale bliższy mojemu sercu jest ten drugi. :)







środa, 3 maja 2017

Recenzja: Duet do brwi Golden Rose kredka i żel

Wiadomo, że brwi to jedna z istotniejszych części makijażu. Kredka jest cudowna dla osób z delikatnie przerzedzonymi włoskami oraz z pełnymi do delikatnego wypełnienia luk. Sprawdza się kiedy nie mamy czasu malować brwi pomadą, bądź zależy nam na delikatnym dziennym makijażu brwi. Nie jest za twarda, ani za miękka. Wysuwana automatycznie, nigdy mi się nie ułamała. Do tego szczoteczka, która ułatwia malowanie, nadmiar zawsze można przeczesać. Cienka, precyzyjna, idealna na wyjazd. Polecam, bardzo lubię. Mój odcień 101 jest brązem z delikatną nutą szarości.
Żel do brwi jest boski, idealny dla osób, które uwielbiają mocne utrwalenie bądź mają niesforne włoski. On sprawdza się idealnie, ujarzmia je, trzyma w ryzach cały dzień. Kolor jest pół transparentny. Im więcej się go nakładamy tym bardziej widać, odcień palonej kawy, czyli dość ciemny. Nie polecałabym też używać go za dużo, bo czuć ściągnięcie na twarzy. Dla mnie jest to idealny zestaw na każdą okazję, są to produkty tanie i łatwo dostępne. Uwielbiam produkty marki Golden Rose. Polecam serdecznie. :) Na zdjęciu możecie jak produkty prezentują się razem na mojej modelce. :) Malowanie zajęło dosłownie 2 minuty. :)