środa, 31 sierpnia 2016

Tutorial: cut crease brązy, pomarańcz, niebieska kreska

Daaaawno nie było tutorialu... Nadarzyła się okazja, trzeba było skorzystać. Szybki makijaż i bardzo spontaniczny.. Nieprzemyślany.. Wszystko przyszło samo no i skutek wygląda tak. :P 


Jako bazę użyłam korektora z Maybelline, trochę wszedł w załamania skóry, ale to nic takiego. :P oczywiście pierwsza czynność to użycie cielistego cienia z palety I <3 make-up "vice", który nazywa się "Appeal", nakładam ten cień w wewnętrzny kącik oraz pod całą brew. (pędzel płaski) 


W samo załamanie używam cienia "Convert" z tej samej paletki. W zewnętrznej części załamania koncentruje kolor najbardziej, ale całość dobrze rozcieram wyciągam w koci kształt. (pędzel Hakuro H79)


Wzmacniam, pogłębiam załamanie ciemniejszym brązem "Treat" w wewnętrznej części załamania oraz na całej jego linii. Całość ładnie blenduje.. (pędzel Hakuro H77) 


Na ruchomą część powieki ląduje cień "Require" (płaski pędzel)


Rysuję kreskę metalicznym linerem z Golden Rose nr 17


Stwierdziłam jeszcze, że czegoś mi tu brak.. Więc dodałam trochę koloru z paletki Make-up Revolution "Eyes like Angeles" o nazwie "Orange!" (link przeniesie Was do posta o nie). Skoncentrowałam się najbardziej na wewnętrznym kąciku, ale ośmieliłam się przeciągnąć go na całą powiekę. :P 

 


 

Tym samym ciemnym brązem pomalowałam dolną powiekę, roztarłam tym jaśniejszym,   wewnętrzny kącik poszedł pomarańcz... 
Oczywiście całość jeszcze trochę porozcierałam dodałam te same kolory, budowałam kolor.. Takie "dokładanie jest najlepszym sposobem na uzyskanie ślicznych przejść. ;) Trochę zabawy daje zawsze najlepsze efekty. :D wyszło dość ciekawie jak na taki prosty makijaż. :) 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz