Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryolan. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryolan. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 27 sierpnia 2017

Kleje do brokatu Nyx vs Kryolan, który jest lepszy?

Hej. :)
Moim pierwszym klejem do brokatu był Kryolan kupiony na Ladymakeup za ok 15 zł. Przezroczysta żelowa formuła, sprawiała, że brokat bądź pigment pięknie przyklejał się do powieki. Jednak Kryolan multi gel ma swoje minusy, a mianowicie narusza nałożony wcześniej makijaż a zaaplikowany zbyt grubą warstwą zaczyna pękać tak, że pigment odchodzi płatkami. Nie odpowiada mi jego rzadka formuła oraz to, że długo wysycha.
Dlatego kupiłam Nyx Glitter Primer za ok 25zł. Ma delikatny kolor skóry, ale zaaplikowany cienką warstwą jest niewidoczny. Pięknie klei wszelkie sypkie kosmetyki, ale także prasowane. Używam go pod wszystkie połyskujące cienie, przepięknie podbija ich blask i sprawia, że nawet najtańszy cień wygląda jak folia za grube pieniądze. Dodatkowo cienie na tej bazie trzymają się całą noc, aż do demakijażu. Nie należy go używać jako tradycyjną bazę, ponieważ cienie przyklejają się do niej na amen i roztarcie matowego cienia w załamaniu byłoby rzeczą niemożliwą. Ma fajny dziubek, dzięki czemu nie wylewa się go zbyt dużo, co w Kryolanie notorycznie mi się zdarzało przez jego niepraktyczne opakowanie. Kryolan leży  i czeka aż Nyx się skończy i będę zmuszona go używać jednak sama ta myśl mnie przeraża. Polecam Nyx każdemu, bo używam go w każdym makijażu i wiem, że jest niezawodny. Podróżuje ze mną wszędzie i zawsze. :)

Edit po latach mogę stwierdzić że Nyx Glitter Primer jest bardzo wydajny i nadal nie znalazłam lepszego produktu do klejenia pigmentow niż właśnie ten produkt.



czwartek, 29 grudnia 2016

TUTORIAL: makijaż w kolorze marsali

Hej. :D Dawno nie było żadnego tutorialu. :P Czas coś dodać.. Moje małe cudo. Sama jestem z niego dumna.. Makijaż jest dość prosty i powstał w sumie tak o w trakcie, bo nie miałam żadnej strategii na niego. Po prostu musiałam przetestować parę palet, które ostatnio kupiłam. :D No i wyszło jak wyszło... 

DUŻE PRZED


Zaczęłam od nałożenia korektora z Catrice jako bazy oraz aplikacji matowego beżowego cienia pod łuki brwiowe i na załamanie.


Potem w ruch poszła paleta z Glam-shopu i cień blada brzoskwinia na całe załamanie i delikatnie powyżej..


Teraz pogłębiłam załamanie dodając cień winny!!! z tej samej palety.


No i czas na coca-cole. Ją staram się najbardziej koncentrować w zewnętrznej części załamania, żeby tam kolor był najciemniejszy.


Przeciągam ten sam cień w kącik oka, makijaż powoli zaczyna wyglądać coraz lepiej. :P


Teraz w ruch rusza paleta Morphe 35F (która przy okazji jest dostępna na stronie, klikajcie i kupujcie póki jest!) i taki śliczny metaliczny cień, na ruchomą część powieki. Niestety cienie z tych palet nie mają nazw, więc nie powiem Wam jak on się nazywa.


Przyciemniam kącik ciemnym fioletem z tej samej palety.


No i teraz stwierdziłam, że dodam coś zimnego i bardzo jasnego dla kontrastu, w wewnętrznym kąciku więc nałożyłam taki mroźny cień z tej samej palety. Na niego dodałam jeszcze trochę pigmentu 503 z KOBO.


Teraz nakładam klej z Kryolanu do brokatu.


I kameleon z Glazela bodajże trzeci od dołu.


Teraz czyszczę okolice pod brwiami białym matowym cieniem z My Secret.


Zaznaczam linię rzęs czarnym matowym cieniem z My Secret.


Teraz czas na dolną powiekę. Tutaj łączę makijaż w całość i lecę z coca-colą do mniej więcej połowy powieki.


Stwierdziłam, że jak nie dodam czegoś ciepłego do tego makijażu to nie będę sobą. Więc dodałam dwa cienie z palety Morphe 35f, ładny cień rose gold i żywe żółte złoto.


NO I PO..
Pomalowałam jeszcze brewki i rzęsy. I wszystko prezentuje się właśnie tak...




                               


Pełna lista kosmetyków użytych do tego makijażu znajduje się na moim FanPage'u post .
Zapraszam do odwiedzania. ;)