Ten prezent przeszedł moje oczekiwania, ale przede wszystkim mojej przyjaciółki. Taakkk.. Zdecydowanie, ja nie jestem do końca normalna. Każdy krok był baardzo przemyślany. :P Przyjaciółkę znam od bardzo dawna, a prezent na 18 musiał być czymś bardzo przemyślanym, bardzo innym niż wszystkie dotychczas. Każdy spodziewał się w środku wibratora, czy innych seks zabawek, ale to jest przecież rutyną osiemnastkowych prezentów. :D Długo zastanawiałam się nad tym czy wgl pokazywać takie coś światu. :P Nad prezentem nie myślałam sama, miałam wsparcie w postaci osoby tak samo zwariowanej jak ja. Prezent musiał być praktyczny, ale powinien mieć element, którego ona nie mogła zapomnieć. No i coś wymyśliłam. Trzeba liczyć się z tym, że wszystko musiało być zamówione o wiele wcześniej. Bo niestety z jedną rzeczą wyszła klapa.. :/
A więc do prezentu potrzebowaliśmy:
- dużo kartonów różnych rozmiarów (ja dostałam od mamy ze sklepu)
- papier ozdobny (pepco)
- taśma (kik)
- klej na gorąco
- kwiatki z bibułek (zrobiłam sama)
- stare świeczki na tort
- kartka z życzeniami (empik)
- kolorowe karteczki (pepco)
- markery (pepco)
- wstążki (pepco)
- zabawkowy hajs (pepco)
- pampersy (jako ostrzeżenie, a żeby sobie założyła ;D)
- karton kapsli po Tymbarkach (jako zbiór wspomnień, i wspólnych wypadów)
- paleta do konturowania, bo to lubi ;) (ladymakeup)
- bluza ze śmiesznym napisem opisująca jej charakter (timeforf)
- statyw do lustrzanki, bo się tym pasjonuje ;) (allegro)
- nieśmiertelnik z grawerem (allegro, łańcuszek kupiłam osobno)
- kubek termiczny, na zimne dni w szkole :D (pepco)
- no i niestety na zdjęciu nie ma bo trochę później doszło, ale zamówiliśmy jeszcze książkę z printu
Wszystkie elementy pakuję w papier, i podpisuję kolorowymi karteczkami.. Tak zapakowaną bluzę, kubek, paletę i wisiorek pakuję w najmniejszy karton.. :)
Takie cacka przykrywam wiadrem tymbarków, a żeby myślała, że tyle dostała, jak już się dokopie do najmniejszego kartona :D No i oczywiście karteczka.. :D
Ten mały karton wsadzam w większy, i wycinam spód zakrywający ten mniejszy karton. Mam nadzieję, że to zrozumiecie. xD Ahh.. Zapomniałam dodać, że do paczki przyda się wąż, (czyli w tym wypadku największa fobia na świecie mojej przyjaciółki). No i najlepiej żeby był żywy, to raczej oczywiste. :P
Karton z wężem ląduje w największym kartonie, w którym jest też statyw. :P
Przyklejam hajs gdzie się da, wrzucam do kartona .. :D
Całość jeszcze sobie dekoruję, wycinam różne obrazki, naklejam świeczki, hajs w kopercie itd. :D Wygląda to dość efektywnie. Trzeba wziąć pod uwagę, że takie dekoracje długo trwają. :P Zajęło mi to ok. godzinę, a może trochę więcej. :P Mam nagraną reakcję przyjaciółki przy otwieraniu paczki. :P Jest NIEZAPOMNIANA. Wszyscy goście też się śmiali, dopóki wąż nie wyszedł z kartonu. :P Nagle padły mieszane komentarze typu "ale fajny" "weź go!" "fuu!" "o mój Boże!" "mogę dotknąć?" "nic mu się nie stało?". No i wchodzenie na wszystkie meble wokół, płacz śmiech, wszystko na raz. :D W razie wątpliwości, nie, dla zwierzątka nic się nie stało. Potem powędrował w ciepłe miejsce i grzecznie spał. :) Wszyscy stwierdzili, że przeszłam samą siebie. :P
hahaha o booże no świetne!! xD
OdpowiedzUsuń