czwartek, 6 kwietnia 2017

Recenzja: Glam-shop glamshadow, dzika malina, księżyc na Marsie, rabarbar, wata cukrowa, miodowy

Jak wiecie ja lubię testować polskie kosmetyki a produkty od Hani Glam-shop.pl są produkowane w Polsce i nie są testowane na zwierzętach. Wspierajmy polskie produkty, bo polskie jest dobre. :)

Mam sporo kosmetyków z tej firmy, część czeka na recenzję, a część możecie znaleźć na moim blogu m.in róże, rozświetlacz i brązer. Hania cienie wciąż ulepsza co widać po pigmentacji i konsystencji. Brawo naprawdę, jest coraz lepiej. :)

Od lewej:
"Dzika malina" "Miodowy" "Rabarbar" "Wata cukrowa" "Księżyc na marsie"


Tutaj widzicie jeszcze trzy nowe pędzelki, które testuję. Kupiłam 6 i recenzja na pewno się pojawi. :)


Od lewej na ręku, bez bazy:
*"Księżyc na Marsie" delikatny duochrom, trochę mnie zawiódł, bo jest baaardzo delikatny, a odcień ma bardzo ciekawy, przypomina trochę pigment Inglota 85, (brązowo-turkusowo-szarawy) czaję się na ten kolor od dłuższego czasu. Ma trochę dziwną konsystencję, nie daję z siebie wyciągnąć całego potencjału. 
*"Dzika malina" suchy matowy kolor, delikatnie się sypie, ale wystarczy strzepać odrobinę z pędzelka i zachowuję się idealnie. Można go stopniować. Śliczny różowo-czerwony kolor. Ten polecam. :)
*"Miodowy" pochodzi z najnowszej kolekcji i jest to ciekawy ciepły brąz o jedwabistej konsystencji i lepszej pigmentacji niż poprzednik. Przypomina w konsystencji cienie Morphe. Ten jest naprawdę świetny, miło mnie zaskoczył. :)
*"Rabarbar" duochrom, brązowo-złoty, o dobrej pigmentacji. :)
*"Wata cukrowa" duochrom, o różowej cukierkowej podstawie i delikatnie złoto-żółtej poświacie. Cukierkowy słodki odcień. :)




Podsumowując... Są to cienie dość dobrej jakości, szczególnie nowa kolekcja, cień "Miodowy". Ja je bardzo lubię za koszt 12 zł, są warte. :) Trzeba pisać opisy, niektóre cienie mają po prostu być "przejściowymi". I jest to dobry pomysł, ułatwiają pracę. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz