niedziela, 4 grudnia 2016

Recenzja: Zestaw pędzli Lancrone

Hej :) Przychodzę do Was z recenzją pędzli Lancrone. :) Jakiś czas temu skusiłam się na nie. :) Są one nowością w sklepie Ladymakeup. Długo zastanawiałam się nad nimi ponieważ zestaw zawiera aż 16 pędzli plus etui za 140 zł. Ponadto do zestawu dołączone były 4 osłonki do suszenia pędzli. Bałam się, że czarne włosie będzie twarde jak szczota, kupię je, a ona będą stać. Nie widziałam nigdzie żadnych opinii na ich temat, ale zestaw był skomponowany na tyle kusząco, że musiałam je sprawdzić. Niektóre modele pędzli są dostępne oddzielnie, więc jeśli komuś włączy się chciejstwo myślę, że jakoś je dorwie. :P Teraz omówię Wam każdy pędzel po troszku. :)


Jak wcześniej pisałam zestaw zawiera 16 pędzli do makijażu, 6 do twarzy i aż 10 do oczu.


Etui jest duże, dobrze uszyte i mieści więcej pędzli niż mówi producent. Jest idealne do przewożenia pędzli bez obawy o jakieś uszkodzenia. 
 

Na zdjęciu pędzle przeznaczone do makijażu twarzy. :)


Składają się one z czterech pędzli wykonanych z włosia wiewiórki. Chyba są farbowane, bo barwiły wodę podczas "prania". Zgubiły parę włosków, ale jest to normalne na samym początku użytkowania. Są to najbardziej miękkie pędzle jakie mam w swojej kolekcji, włoski są delikatne, cienkie, ale pędzel zawiera ich bardzo dużo, dlatego nie są łysawe.
Od lewej:
E135 używam go do pudrowania strefy pod oczami, nakładania rozświetlacza, matowienia łuku brwiowego
F217 krótki trzonek, płaski kształt, długie włosie, bardzo gruby pędzel idealny do wklepywania pudru, omiatania twarzy, strzepywania nadmiaru, rozcierania plam, zbyt wyraźnego konturowania itd..
F123 mój ulubieniec, kocham ten pędzel i kupię takich jeszcze parę przy następnych zamówieniach. Jest to jajeczko idealne do konturowania twarzy, nakładania różu, rozświetlacza, pudrowania obszaru pod oczami.. Cacuszko!
F215 duży odpowiednik F123, jest fajnie przycięty, im bliżej czubka pędzla tym rzadsze są włoski. Super nadaje się do rozcierania konturowania, albo delikatnego ocieplenia skóry, nakładania pudru na twarz oraz pod oczy

Najlepiej jest suszyć je w osłonkach, ze względu na to, że włosie jest naturalne, delikatnie się odkształcają. Nie śmierdzą, nie rozklejają się.


Pędzle syntetyczne do twarzy polubiłam trochę mniej, schną zdecydowanie najdłużej
F80 czyli pędzel do podkładu tzn flat top, jest zbyt mało zbity, ma za długie włosie przez co jest trochę taką "miotłą". Da radę pomalować nim twarz, ale nie jest to pędzel najwyższych lotów. Jakość włosia jest dość dobra, ale niestety co chwilę widzę wystające z niego włoski.
F152 jest moim zdaniem najgorszym pędzlem z całego zestawu. Przeznaczony jest do konturowania, ale nie zgodzę się z tym ponieważ jest zbyt mało zbity, a do tego ten kształt.. Moim zdaniem pędzel do konturowania powinien być ścięty, ale zaokrąglony na końcówce, mieć wybrzuszenie, które ładnie wejdzie pod kość policzkową i rozetrze produkt. Tym bardzo ciężko jest uzyskać taki efekt, Używam do rozświetlacza i pudrowania strefy pod oczami.


Tak prezentuje się zestaw pędzli do makijażu oczu. Ucieszyłam się, że jest sporo pędzli do blendowania, co niestety rzadko spotyka się w zestawach, nie wiem dlaczego. :/


Trzy pędzle wykonane z włosia wiewiórki
Od lewej
E250 pędzel typu c, bardzo zbity idealny do rozcierania kresek, malowania dolnej powieki, nakładania brokatu, czyszczenia okolicy pod brwią, tworzenia cut crease, do oczu bardzo wrażliwych może być nieodpowiedni.
E152 pędzel do blendowania, dość płaski, idealny do mieszania wszystkich kolorów, rozcierania dolnej powieki, aplikowania chmurki koloru.
E311 jest baaaardzo duży i bardzo puchaty, można użyć go do scalenia wszystkich kolorów, albo do pudrowania strefy pod oczami, a nawet do rozświetlacza.


Pędzle syntetyczne
Od lewej
E191 tego używam bardzo mało, ponieważ ostatnio nie robię kresek linerem w słoiczku. Jednak próbowałam i wiem, że nie da rady nim wyrysować cienkiej końcówki.
E147 duży płaski pędzel, fajny do czyszczenia granicy pod brwią, nakładania cienia przy linii rzęs
E223 skośnie ścięty pędzel, używam do malowania brwi, dość precyzyjny, jest mniejszy od hakuro.
L188 świetny pędzel do malowania ust, idealny do torebki, posiada skuwkę (metalowa część), malutki i poręczny na stronce kosztuje ok. 17zł


pędzel z włosia kucyka
E169 bardzo się bałam jakości tego pędzla, bo nie mam dobrych wspomnień z tego typu włosiem przy tym kształcie. Ten okazał się strzałem w 10, uwielbiam go, jest mięciutki, ma długą rączkę, super do wklepywania cieni. ;)


włosie naturalne, kozie
E327 dość spory pędzel do blendowania jest bardzo podobny do hakuro h74, ten jest trochę bardziej płaski
E174 po praniu bardzo mocno się rozcapierza, każdy włos układa się w inną stronę, trzeba suszyć go w osłonce, nie jest tak bardzo precyzyjny jak hakuro H76

Oba strasznie się puszą wymagają suszenia w osłonkach, niestety przy używaniu mocnego różowego cienia nie dały się doprać.


Tak bardzo spodobały mi się te pędzle, że dostałam jeszcze 4. :D
E174 jest dość sztywnym pędzlem płaskim, troszkę się puszy, jest dobry do wklepywania cieni, brokatu, przyciemniania linii rzęs, włosie naturalne
E199 jest przyjemniejszy w użytku niż poprzednik, jest o wiele bardziej giętki, włosie naturalne.
F73 Bardzo przyjemny, gruby pędzel syntetyczny, z długim trzonkiem, jajeczkowaty kształt, bardzo dobra jakość
F58 skośnie ścięty flat top syntetyczny, bardzo miękki, krótki trzonek, idealny do nakładania pudru, podkładu, konturowania na mokro

                                

Pędzle w zestawie kosztują o wiele mniej niż pojedynczo. Moim zdaniem w tej cenie nie da rady znaleźć zestawu, który będzie tak dobrej jakości, z casem i osłonkami. Większość z nich suszę w osłonkach, co sprawia, że wyglądają o wiele lepiej. Żaden się nie rozkleił. Z niektórych modeli wypadły pojedyncze włoski, ale jest to normalne, przy pierwszych praniach. Nie odbiegają jakościowo od Hakuro ani innych pędzli w tym przedziale cenowym. Nie jest to zestaw dobrany idealnie, każdy ma swoje upodobania, inaczej by je skompletował. Jednakże da radę zrobić nim makijaż full wypas, i jeszcze parę pędzli zostanie. Zakup uważam za bardzo udany. Pędzle z włosia wiewiórki są ultra miękkie, te lubię najbardziej. Syntetyczne (te, które dokupiłam, nie z zestawu) bardzo lubię, są porządne, podobne jakościowo do Kavai, Hakuro itd. Są modele troszeczkę mniej udane, jednak za tą cenę nie da rady kupić lepszych. Najsłabiej wypadły pędzle z włosiem z kozy. Najbardziej się odkształcają i deformują podczas prania, przez co stają się kujące (da radę temu zapobiec, wystarczy suszyć w osłonkach). Cenowo wychodzi ok. 10 zł za pędzel. Nigdzie nie kupi się pędzla w tej cenie do twarzy. Bardzo dobry pomysł na prezent. Każda kosmetyko i pędzloholiczka będzie z niego zadowolona. ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz