czwartek, 23 lutego 2017

Buble! Kosmetyki, które mnie zawiodły.

Hej. W dzisiejszym poście buble. Są to produkty, które u mnie się nie sprawdziły. Rzadko kiedy trafiam na kosmetyk, który jest naprawdę do bani dlatego ten koszyczek zbierałam dość długo. 


Pierwszą kategorią są podkłady. Rimmel bardzo mnie rozczarował. Robi maskę, ciemnieje, jest ciężki, widoczny na skórze. Jego jedyny plus to to, że ma dość dobre krycie, ale generalnie nie polubilismy się. 
Krem bo z Garniera zawiera alkohol, jest rzadki, wysusza, słabo kryje i ciemnieje. 


Baza matująca Paese, która nie maluje, zawiera silikony, wygładza, ale zatyka i mam wrażenie, że przez nia skora przetluszcza się jeszcze szybciej. 


Puder z Kobo, ani to puder bo błyszczy za bardzo a na rozświetlacz jest za słaby. Ma dziwny kolor, który nie przypadł mi do gustu. 
Duo do konturowania z Wibo... Brazer bardzo ciepły, wręcz pomarańczowy, rozświetlacz... Złoty, bardzo złoty, wręcz chamski, zawiera duże drobinki. Jestem na nie.



Ten korektor to największe rozczarowanie. Śliczny żółty kolor, ale robi jakąś skorupe pod okiem, nie kryje, rozjezdza się, znika... No beznadziejny. Jego aplikacja zawsze kończyła się zmywaniem. 


No i czas na pomadki.. 


Eveline, freedom i kobo.


Pomarańczowa ciemniejaca baza... Nie rozumiem fenomenu tego kosmetyku.  On nie robi nic. I ten fatalny kolor... Wolę użyć korektora niż tej bazy... 


Cienie miss sporty, zero pigmentacji więcej chyba nie muszę dodawac... 
Liner z Rimmela też mnie nie zachwycil, nie jest typowo czarny, dziwny w konsystencji, robi dziwne poszarpane linie, nawet dodanie duraline nic nie dało. 


Pomada z mysecret. Użyłam jej raz, stwierdziłam, że jest tepawa i nie mogę wydobyć z niej pigmentu. Dodałam duraline i zrobił się, z niej kamień. Dosłownie  młotek przecinak i do kosza. 



Ten klej nie skleja niczego. Przyklejam rzęse a ona wraz z czasem magicznie odpada. Szkoda, bo ma pędzelek, przyjemnie szybko go się nakłada, kupiłam w Inglocie a tu takie coś... 


Na koniec chiński Pędzel, który jest twardy jak szczota, nieprzyjemny, do tego się rozkleil. 


Post pelen goryczy, ale raz na jakis czas sie przyda pare bubli. Mam nadzieje, ze pomoglam. :)

wtorek, 7 lutego 2017

Recenzja: Mineral Terracotta Powder 02

Ten puder jest już dość dobrze znany.. Ale w kolorze nr 04, który dziewczyny używają do ocieplenia twarzy. Mnie nie do końca przekonuje ten bardzo ciepły odcień, dlatego postanowiłam kupić bardziej "wyjściowy" kolor. Jestem nim zachwycona, używam codziennie i jest to strzał w 10 szczególnie dla skór suchych. Daje wykończenie delikatne, satynowe, niezależnie jak dużo się go nałoży. Nie robi ciacha, świetny do zdjęć, okolic pod oczami. Jest bardzo wydajny, ma raczej średnie delikatne krycie. Kosztuje ok. 25zł ja dorwałam za ok 19.. Jestem bardzo zadowolona, ciężko go zużyć. Dodatkowo według producenta zawiera składniki korzystne dla skóry. Idealny dla pań z cerą przesuszoną, matową, pozbawioną blasku, pomimo iż daje efekt delikatnego rozświetlenia, nie podkreśla suchych skórek.