wtorek, 21 marca 2017

Recenzja: Glamshop, róże, brązer i rozświetlacz.

Hej. :) Jak wiecie, albo nie wiecie, jestem na etapie testowania produktów Hani z kanału digitalgirl13. Bardzo cieszy mnie fakt, że są to kosmetyki produkowane w Polsce i nie są testowane na zwierzętach. Autorskie dzieła Hani takie jak cienie, róże, brązery, rozświetlacze i nowa linia pędzli. Kupiłam chłodny odcień brązera o nazwie KONTUR, który jest świetnym, chłodnym, matowym brązerem, nie za ciemny, nie za jasny, daje ładne wykończenie, super się rozciera i pozwala stopniować natężenie produktu na twarzy, można efekt konturu pogłębić, albo zostać przy delikatnych dziennym efekcie. Rozświetlacz o nazwie CELEBRYTKA to piękny neutralny rozświetlacz, w beżowej tonacji z delikatną domieszką złota, tak samo pozwala stopniować efekt połysku, daje efekt tafli, pięknie odbija światło. Róże są napigmentowane delikatnie mniej, ale moim zdaniem jest to ich zaleta, bo po co róż bardzo mocno napigmentowany? Od lewej ULUBIONY po prawej PANNA MŁODA. Do gustu bardziej przypadła mi "Panna młoda", ponieważ lepiej na mnie wygląda, może "Ulubiony" jest dla mnie trochę za ciemny. Cena jednego wkładu to 25 zł, gramatura 9g, średnica 58mm. Są baaardzo duże i niemożliwym jest zużycie ich, szczególnie różu. Kupiłam im paletę z Inglota, która jest mało użyteczna, bardzo ciężka, zajmuje dużo miejsca, mogłaby być o wiele mniejsza, gdyby nie te szerokie przerwy między wkładami. Generalnie żałuję jej zakupu. Możecie kupić Glamboxy ze sklepu Hani, które są specjalnie do nich przeznaczone, kartonowe i lżejsze. Uważam, że produkty te są naprawdę przyzwoicie zrobione i jak za tą cenę są naprawdę dobre. :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz