poniedziałek, 20 czerwca 2016

Wycieczka Niemcy-Bawaria 07-17 czerwca 2016r

Hej. :) Dawno nie pisałam bo byłam na małym wyjeździe. Chcę go krótko opisać bo nie ma co się rozwodzić skoro wrzuciłam tak dużo zdjęć. :) Mieszkaliśmy w schronisku dla młodzieży Jugendherberge najpierw w Garmisch Parkenkirchen a potem w Bad Tolz. W drugim schronisku był lepszy internet. Jedzenie nakładaliśmy sobie sami. Dużo zwiedzaliśmy chodziliśmy w góry, wyznaczonymi szlakami w skałach. Byliśmy w paru muzeach, w kopalni soli, w której było mega, naprawdę mega.. Chodziliśmy po miastach, sklepach.. Obejrzeliśmy parę zamków, płynęliśmy statkiem, zobaczyliśmy skocznie, stadion. Na zdjęciach możecie zobaczyć jaka woda w jeziorze jest czysta.. Przez większość czasu niestety padało. W paru miejscach niestety nie wolno było robić zdjęć. Zwróćcie uwagę na kolor wody z wysokości. Alpsee miało niesamowitą wodę, przeszliśmy się wkoło i z każdej perspektywy wyglądało inaczej. Myślałam, że się trochę opalę, ale nic z moich planów nie wyszło. Spotkaliśmy paru Polaków, a wierzcie, że po słuchaniu non stop języka, z którego mało się wynosi, czytanie obcych znaków i reklam sprawia, że czujemy się inni. Reagowałam z entuzjazmem na swoich rodaków. Jednak przekroczenie granicy wywołało podekscytowanie w całym autobusie. Usłyszałam polskie radio, poczułam ciepło w sercu. Dopingowaliśmy naszych kiedy grali w czasie jazdy! Powiem Wam, że stęskniłam się za Polską, jednak tu jest mój dom, tu się czuję dobrze.
Jeszcze chcę napisać parę uwag co do bagażu bo sama miałam problem z pakowaniem. Najlepiej jest usiąść parę dni wcześniej i zapisać wszystko co potrzebne. Przy pakowaniu jednak można o wielu rzeczach zapomnieć. Zacznę od kosmetyczki, wzięłam sporą która pomieściła: żel pod prysznic, żel oczyszczający do twarzy, szampon, wkładki, krem nawilżający do twarzy i ciała + filtr spf, pilnik do paznokci, pęseta, pędzel do podkładu, pudru, skośny i spiralka, podkład, puder, trio do konturowania, tusz, jakąś pomadkę, kamuflaż, cienie do brwi, żel do brwi, gumki do włosów. Jeśli chodzi o ubrania to wzięłam pół na pół czego bardzo żałowałam. Sukienek ani spodenek prawie nie nosiłam, nie wzięłam suszarki, deszczaka, parasola, kapci, przydałaby się również grzałka do wody i kubek, niezastąpione są buty trekingowe, wzięłam także adidasy, baletki, sandały. W torbie podręcznej w czasie podróży miałam dużo jedzenia i picia, chusteczki mokre, suche, koc, poduszka (co przy 20h jazdy naprawdę się przydaje), ładowarka, aparat, słuchawki, portfel, skarpetki, buty, bluza, spodnie na przebranie, okulary przeciwsłoneczne. W sumie dużo tego, ale jestem zdania, że lepiej mieć niż kupować za granicą. Oczywiście miałam też parę toreb w bagażu, zawsze tak robię ponieważ mogłam tam pomieścić prezenty, brudne ubrania, czy buty, nie mówiąc nic o plecaku, który wędrował ze mną wszędzie. :) Nie będę już przedłużać sami obejrzyjcie jakie góry są piękne. :) Na stronce pojawił się makijaż z dzisiaj, zmalowałam kolorowe oko. Zapraszam na fb oraz insta "angie tworzy".
Miłego oglądania! :)





















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz